środa, 14 sierpnia 2013

Sierpniowo

W sierpniu Paryz jest pusty! Wszyscy są na wakacjach, odnotowuje się masowe wyjazdy, autostrady na południe zakorkowane, słoneczne wille i pałace zaczynają ożywać, plaże zaludnione, wszyscy są na Korsyce, na Lazurowym, w Biarritz, w Saint Jean de Luz, na ile de Ré..., lub innym szykownym miejscu, w ktorym trzeba być, trzeba się pokazać ...... 

a w Paryżu zostają turyści, ci, którzy za pózno poprosili o urlop i musieli zostać, oraz ci, którzy tak jak ja, dobrze zrozumieli, że to w Paryżu najlepszy czas na wypoczynek, na spokojną codzienność.... 

Sklepy zamknięte, piekarz na rogu ulicy zamknięty, ten dwie ulice dalej też, a żeby w Paryżu musieć iść dalej niż na róg ulicy po bagietkę czy kawałek mięsa to nie do pomyślenia! wszystko musi być pod ręką! nawet szkoły dla dzieci są prawie na każdej ulicy;)

tak więc w sierpniu trzeba się nieźle nagimnastykowaćżeby znaleźć chleb! trzeba się dobrze zorganizowaćżeby mieć co jeść ;) Rzeźnik zamknięty, fryzjer zamknięty, bank zamknięty,apteka zamknięta...itd itp! generalnie od 1ego do 26-28ego sierpnia trzeba się wdać w jakiś rodzaj hibernacji, medytacji czy wegetacjiżeby przeżyć, jeśli już trzeba nam było zostać w mieście, albo szybko spakować walizki i uciekać! gonić koleżanki i kolegów, znajomych i rodzinę i krzyczeć o pomoc!

nie wiem skąd ten pęd do wspólnych wakacji, wszyscy rodacy razem! jeszcze trochę to jakiś nakaz od prezydenta będzie na obowiązkowy sierpniowy wypoczynek, zamykamy wszystko, otwieramy walizki i wyjeżdżamy z Paryża!

Już któryś rok z rzędu zastanawiam się dlaczego moje biuro nie jest zamknięte w sierpniu? Co z tego, że ja przyjdęże siedzęże się nudzęże  czasem jakaś zbłąkana na pustych ulicach dusza zadzwoni, skoro i tak nic nie załatwię bo inni "są zamknięci", albo na wakacjach, a zastępca nie wie o co chodzi, skoro i tak nikomu nie pomogę, bo jestem sama i przekierować rozmowy nie ma do kogo....eh, tak więc nic nie załatwicie w Paryżu w sierpniu, nikt nawet nic od ciebie nie będzie chciał, bo z założenia jesteś na urlopie, bo przecież "to sierpień"! U mnie w biurze zostały 3 osoby: ja i dwie biurowe koleżanki, cisza spókoj, siedzę sobie i piszę bloga heheheh

Od trzech lat mam taki plan, że celowo zostaję w sierpniu w pracy, bo to przedłużone wakacje! albo biorę urlop wcześniej, albo później, a w sierpniu wypoczywam, nikogo nie ma, szef na wakacjach, nikt nic nie chce, nikt nie marudzi, M. na wakacjach, S. na wakacjach... spokój psychiczny, nikt mnie nie śledzi, nie kontroluje, raj na ziemi! całe piętro moje!

Zorganizowalam się więc: mam książki do przeczytania, mam zestaw do manicure, mam głośniczki do słuchania radia lub oglądania seriali mmmmm wypoczynek :) 

Na dodatek ulice są puste, hałaśliwych skuterów prawie już nie słychać, autobusy przejeżdżają swoją trasę w 15 minut, no i siedzenia wolne, nie śmierdzi, ludzie się nie pchają, nie trącają, w metrze również jakoś lepiej, też  mniej śmierdzi, mniej ludzi, nikt ci nie siada na kolanach, ani nie uderza łokciami i nie depta po stopach, nie ma wyścigu szczurów o miejsce, które ma się zaraz zwolnić ..... 

niech oni wszyscy zostaną na tych wakacjach! ja mogę po bagietkę biec nawet cztery ulice dalej, tylko niech oni nie wracają, nie włączają 8ego biegu, nie przywozą spowrotem pośpiechu, stresu, narzekań, bo powiedzmy sobie szczerze, kto z wakacji wraca zrelaksowany i w dobrym humorze? na pewno nie Francuzi! po pierwsze urlop się właśnie skończył, więc już jest powód do narzekania, po drugie podczas ich nieobecności w pracy zrobiły się takie zaległości, że w sumie lepiej było nie wyjeżdżać! na dodatek wakacje spędzili ze swoją rodziną, z dziećmi, może nawet (O ZGROZO!) bez niańki, a  jak z niańką to co, te dzieci i tak tam były 24h, biegały, krzyczały, wariowały! a było ich przeciez minimum troje, czworo, plus kuzyni !... 

ale co się będę przejmować na zapas, delektujmy się wakacyjnym letnim Paryżem

niech żyje sierpień!

a tak wygladają butiki, sklepy i przerożne agencje, ulice roją sie od poprzyklejanych do drzwi karteczek, informujacych o letniej przerwie w pracy: 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz